Feeders Agency, jedna z wiodących agencji kreatywnych w Polsce, dołącza do globalnej sieci najbardziej kreatywnych niezależnych agencji „by The Network”. Sieć zrzesza 25 agencji z całego świata o szerokim zakresie kompetencji – od agencji kreatywnych, digitalowych, mediowych, po podmioty zajmujące się influencer marketingiem, a także agencje specjalizujące się w AI. Feeders Agency jest pierwszą w Polsce agencją, która będzie aktywnie działać w by The Network.
By The Network jest niezależną siecią agencji marketingowych, która skupia ponad 500 kreatywnych umysłów i może poszczycić się długą listą nagród w swoim portfolio. Fundamentem działalności sieci jest współpraca między agencjami partnerskimi, co prowadzi do tworzenia innowacyjnych pomysłów i skutecznych kampanii dla klientów.
Sieć kwestionuje konformizm branży reklamowej, wprowadzając uproszczony i bezpośredni schemat pracy – unika rozdmuchanych struktur, a zarządzana jest przez niezależne agencje. Ma to stymulować innowacyjne myślenie, by tworzyć jak najlepsze kampanie. By The Network przełamuje tradycyjny model holdingowy, umożliwiając partnerom współpracę motywowaną przez jeden, centralny P&L.
Działając globalnie, w USA, Europie i Azji, sieć łączy agencje o szerokim zakresie kompetencji. W jej skład wchodzą agencje kreatywne, digitalowe, mediowe, zajmujące się influencer marketingiem, a także podmioty specjalizujące się w AI: _2045, AIN’T, ASIATIC, A t o m, Allyens, Blak Labs, Blue Oyster, Boys & Girls, Cloudfactory, FARM, FEEDERS, Herezie, Madkind, MARVIN LA, mortierbrigade, Mr + Positive, Papaya to the People, proof., rehab, Roy + Teddy, SMALL, Socialrise, The New, Untangld, White Rabbit, Worth Your While.
W ramach sieci realizowane są działania i kampanie globalne dla marek oraz inicjatyw społecznych, takich jak m.in. Amazon Prime Video, Netflix, Snapchat, Carlsberg, Lipton, Beam Suntory, Fiverr, Grundfos, WWF, Flemish Refugee Action.
W grudniu tego roku by The Network rozszerza swoją działalność, zapraszając do współpracy cztery nowe agencje w Europie. Jedną z nich – i jednocześnie pierwszą w Polsce – jest Feeders Agency.
Podstawową zaletą dołączenia do sieci by The Network dla każdej niezależnej agencji jest możliwość korzystania z tętniącej życiem społeczności podobnie myślących profesjonalistów. To właśnie tutaj możesz uczyć się i inspirować od ludzi, którzy przechodzą przez te same wyzwania rynkowe, jednocześnie uznając kreatywność za najważniejszą wartość w naszej branży – mówi Kuba Sagan, współzałożyciel i dyrektor kreatywny w Feeders Agency.
Korzyści dla klientów Feeders Agency płynące z dołączenia do by The Network:
Organizacja pracy: elastyczność. Współpraca z siecią by The Network to dopasowanie struktury do potrzeb konkretnego projektu. Klienci Feeders Agency mogą liczyć na wsparcie topowych niezależnych agencji działających w ramach sieci oraz szereg kompetencji, w zależności od potrzeb, w obszarach kreatywnych, digitalowych, mediowych czy influencer marketingowych, co może znacząco wpłynąć na skuteczność ich działań komunikacyjnych.
Brak wysokich kosztów stałych. Kluczowym atutem sieci jest też brak kosztownej struktury, co oznacza, że klienci nie muszą ponosić dodatkowych kosztów związanych z utrzymaniem dużych zespołów w Europie czy na świecie.
Model współpracy: kreatywność. W modelu by The Network priorytetem jest dostarczenie najlepszych pomysłów i nośnych idei. Dlatego Klienci mogą korzystać z różnorodnych możliwości współpracy: od angażowania w prace przy kampaniach np. wykorzystywanych na kilku rynkach CEE przy wsparciu sieciowych partnerów – niezależnych agencji z różnych rynków, po zapraszanie do pracy nad projektem konkretnych czołowych kreatywnych i strategów z całego świata, do uzyskania świeżego spojrzenia na wyzwania marketingowe.
Różnorodność talentów i doświadczenia. Dodatkowo istnieje możliwość skorzystania z consultingu Creative Council, który skupia najlepszych dyrektorów kreatywnych pracujących w ramach grupy.
Pozostałe agencje, które dołączają do sieci w tym roku, to AIN’T z Mediolanu, Papaya to the People z Kopenhagi oraz Socialrise z Mediolanu i Berlina.
Comments